„Pojadę do innej ziemi, nad morze inne.
Jakieś inne znajdzie się miasto, jakieś lepsze miejsce.
Tu już wydany jest wyrok na wszystkie moje dążenia
i pogrzebane leży, jak w grobie, moje serce.”
Konstandinos Kawafis
Teatr Biuro Podróży znany ze swojego legendarnego spektaklu plenerowego „Carmen Funebre”, pokazującego okrucieństwa wojny, po raz kolejny mierzy się z tym tematem. Wykorzystując środki teatru plenerowego: symboliczną scenografię, ogień, szczudła oraz postaci dzieci i przejmującą muzykę, opowiada o ludziach, którzy znaleźli się w zawierusze wojennej i którym pozostały już tylko marzenia o ucieczce.
W kontekście zatrważającej rzezi i czystek dokonujących się na Bliskim Wschodzie, których rezultatem jest masowy exodus ludności w bezpieczniejsze miejsca, Teatr Biuro Podróży opowiada o losach uchodźców. Po spektaklu Carmen Funebre, dla którego inspiracją była wojna w Jugosławii, wydawało się, że we współczesnym świecie nic gorszego już stać się nie może. Jednakże rzeczywistość przerosła wyobraźnię. Jesteśmy świadkami zjawiska o niespotykanej skali, które wywołuje niepokój i lęk w całej Europie. Czy mamy się czego obawiać?
Teatr Biuro Podróży przygląda się sytuacji z punktu widzenia mieszkańca oblężonego miasta, na które spadły bomby, człowieka, któremu jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby do głowy, że stanie się uchodźcą. Bohaterami spektaklu są dzieci – niewinni świadkowie śmierci bliskich, ofiary tułaczki i głodu. Dla tych dzieci i ich przyszłego spokoju, spróbujmy choć na chwilę postawić się w roli uchodźcy.
Reżyseria: Paweł Szkotak
Muzyka: Wiki Nowikow
Scenografia: Teatr Biuro Podróży
Aktorzy: Bartosz Borowski, Magdalena Dębicka, Aizah Khan, Łukasz Kowalski, Jarosław Siejkowski, Marta Strzałko, Tomasz Wrzalik, Maciej Zakrzewski
Technika: Łukasz Jata
Spektakl powstaje na zamówienie Greenwich+Docklands International Festival/London oraz Hull UK City of Culture 2017 / Freedom Festival, w koprodukcji z GDIF.
Westdeutsche Allgemeine Zeitung (Oberhausen)
Spektakl, który zafascynował publiczność
Okrutna rzeczywistość wojny przedstawiona w fascynującym, teatralnym widowisku.
Polski zespół Teatru Biuro Podróży wywarł wrażenie na dzieciach i dorosłych.
Gudrun Mattern
Polski zespół Teatru Biuro Podróży zafascynował małych i dużych widzów teatrem plenerowym na najwyższym poziomie. Teatr pokazał przedstawienie “Cisza w Troi” na Starym Rynku w Śródmieściu (Oberhausen). Ten spektakl pozostaje w pamięci i dowodzi, że przedstawienie teatralne osiąga idealną formę, kiedy budzi emocje, fascynuje i pozostawia publiczność w przekonaniu, że doświadczyła czegoś niepowtarzalnego i wielkiego.
Historia przedstawia rzeczywistość. Ludzie doświadczają wojny, próbują przeżyć i w końcu widzą już tylko jedno wyjście – ucieczkę. “To nie mogło być bardziej aktualne”, jak stwierdził jeden z widzów.
Papierowe stateczki w strumieniu wody
“Pojadę do innej ziemi.
Jakieś inne znajdzie się miasto, jakieś lepsze miejsce.
Tu, cokolwiek wzrokiem ogarnę,
Ruiny mojego życia czarne widzę.”
To jest gorsze niż najokrutniejsza z bajek. Mimo to dzieci wytrzymują ten widok: “Nie boję się”. Dorośli też się nie boją. Śledzą zafascynowani to, co się dzieje, aż do ostatniej sceny, która w przeciwieństwie do bajek, nie pozostawia nadziei, a której symboliczna wymowa nie ma sobie równych. Małe, papierowe stateczki zmywa silny strumień wody.
Walka, nadzieja i przegrana. Widz wie, że chodzi tu o ludzi, którym przez godzinę towarzyszył w ich walce o przetrwanie. Ostrzelani, sponiewierani, upokorzeni, wymęczeni. Ich każda najmniejsza nadzieja została szybko zniszczona.
Jak może coś tak okrutnego wywierać tak silne wrażenie? Dzięki sztuce i dzięki warsztatowi.
Warsztat, o którym tu mowa, to rzadko opanowana w tak perfekcyjnym stopniu umiejętność wyrażania się bez słów; gestem, mimiką, ekspresją ciała i zharmonizowaną grą zespołu. Z lalkami, które przedstawiają dzieci, aktorzy grają tak, jakby te lalki były żywe.
Do tego dochodzi umiejętne wykorzystanie efektów takich jak ogień, niesamowite jeżdżące konstrukcje, szczudła i obraz miasta przeklętych, przedstawionego w formie autobusu. Motocykl, dymiące kolumny, koń na biegunach, zardzewiałe beczki, to wszystko działa. Dramatyzm podkreśla muzyka.
Historia przeniesiona zostaje w sferę teatru, sprawia, że można patrzeć; opowieść staje się fikcją. Bo jest. A mimo to, dzieje się naprawdę. I jest pomnikiem dla milionów ludzi, którym nie udało się stać się “problemem uchodźców” w Europie.
The Stage, lipiec 2016 (Londyn)
Silence Teatru Biuro Podróży pokazuje inne podejście do tematu wojny i fali uchodźców. Duża skala produkcji, błyskotliwe ujęcie tematu, pirotechnika, szczudła i abstrakcyjny teatr fizyczny współdziałają z rozdzierającą wiolonczelą i ostrymi metalowymi rifami.
Spektakl pokazujący społeczność próbującą żyć normalnie w trakcie bezimiennego konfliktu jest pełen zapadających w pamięć obrazów. Manekiny wielkości dziecka animowane przez aktorów stają się cichymi bohaterami i są traktowane z wzruszającą czułością w działaniu, tańcu czy ucieczce. Scena, w której są ewakuowane z dramatycznie płonącej konstrukcji zdaje się być szaleństwem i staje się naprawdę niebezpieczne.
Przedstawienie odbywa się pod podświetlonym napisem – będącym cytatem z Refugee Blues W.H. Audena „To miasto ma dziesięć milionów dusz”. Zdaje się to być idealnym mottem dla różnorodnego festiwalu z pełną międzynarodową perspektywą.
Opoczno
Radomsko
Bełchatów
Kutno
Piotrków Trybunalski
Tomaszów Mazowiecki
Łowicz
Łódź